Jesień to taki czas w roku, kiedy motywacja do uprawiania sportu spada – i to nawet u osób na ogół aktywnych. Dlatego przedstawiamy poniżej sposoby, powody i patenty, które pomogą Ci pozostać aktywnym przez cały rok.

Motywacja do uprawiania sportu jest jak uciekający królik. Wielu z nas zdarza się go gonić przez cały rok, z różnym skutkiem. Trochę z przymrużeniem oka sprawdź, czy to o Tobie.

  • wczesna wiosna: Robi się cieplej, więc może by wrócić do aktywności i zrzucić zimowe zbędne sadełko? (tutaj od myśli jeszcze daleko do czynu)
  • późna wiosna: Projekt bikini w toku, wszyscy o tym mówią, ja też muszę się ogarnąć (kompulsywne rzucanie się na ćwiczenia, bez ładu i składu robię cokolwiek, często bez pomysłu i wcześniejszego przemyślenia, co lubię, co mi służy, do czego mam chęć)
  • wczesne lato: Nie ma już czasu popracować nad figurą, za 2 tygodnie urlop, muszę zrobić coś, czego efekty szybko zobaczę (pogooglam za dietą cud)
  • jesień: Ale mi się nie chce! Na szczęście do przyszłego lata jeszcze daleko.
  • wczesna zima: O kurczę, nie jest dobrze, a za chwilę sylwester! Może zrobię parę brzuszków…
  • środek zimy: Już i tak nie zdążę przed sylwestrem, ale za to od nowego roku startuję jak torpeda!

Być może brzmi to nieco humorystycznie, ale odpowiedz sobie szczerze: czy zdarza Ci się słyszeć takie myśli w swojej głowie?

Te powtarzające się wymówki zaczynają po pewnym czasie irytować nawet nas samych – i to do tego stopnia, że zaczynamy źle o sobie myśleć. Nic więc dziwnego, że zamiast z chęcią i entuzjazmem myśleć o kolejnym treningu, wpadamy we frustrację i zniechęcenie.

Ale to może się zmienić. Możesz zapanować nad tym i zrozumieć, co się dzieje i o co tak naprawdę Ci chodzi. Wówczas z radością zauważysz, że w Twoim życiu w naturalny sposób robisz więcej miejsca na aktywność. A wtedy pora roku czy pogoda nie ma aż takiego znaczenia.

Dla kogo ćwiczysz?

Na początek potrzebujesz uczynić tylko jedno, ale najważniejsze rozróżnienie: co jest Twoją naturalną, wewnętrzną motywacją, a co jest tylko narzuconym Ci (przez społeczeństwo, media) obrazem świata, który wcale Ci nie pasuje?

Odpowiedz sobie szczerze na pytanie: co tak naprawdę wnosi lub mógłby wnieść do Twojego życia aktywny tryb… życia? Być może masz wiele powodów, ale najpierw znajdź ten jeden najważniejszy. Może to jest przekonanie o tym, że będąc aktywnym, pozostaniesz sprawny na stare lata, czyli inwestycja w przyszłość? A może to po prostu przyjemne uczucie rozlewających się po ciele endorfin tu i teraz? Znajdź swój najważniejszy powód – to będzie prawdopodobnie ten, który jako pierwszy przychodzi Ci teraz do głowy.

Być może już udało Ci się to uchwycić przy czytaniu poprzednich akapitów, ale spójrz na to raz jeszcze, znając już swoją główną motywację: jaki sens ma uzależnianie swojego sposobu życia od jakichś okresów w roku, w których wypadałoby się pokazać od jak najlepszej strony (sylwester, urlop na plaży itp.)? Czy nie lepiej byłoby przez cały rok, niezależnie od okoliczności, czuć się dobrze w swojej skórze? Po co gonić trendy, które ani nie są nasze, ani nic istotnego w nasze życie nie wnoszą? Czy naprawdę do tej pory myślałeś, że kogoś obchodzi, jak będziesz wyglądać na plaży? To Ciebie powinno obchodzić, jak czujesz się w swoim ciele – i to nie przez kilka letnich tygodni, ale cały czas. To Ty sam ze sobą musisz czuć się dobrze. Jeśli bycie aktywnym zapewnia Ci tę potrzebę, to zmień swoje myślenie na wewnętrzne zamiast zewnętrzne i uprawiaj sport dla siebie.

Znajdź swoje powody, które Cię motywują

Po znalezieniu swojego najważniejszego powodu i uświadomieniu sobie, że tak naprawdę ćwiczysz dla siebie, idź za ciosem i sporządź listę 20 powodów, dla których chcesz prowadzić aktywny tryb życia – nie od czasu do czasu, a przez cały rok. Nie ograniczaj się i wypisz wszystko, co w jakikolwiek sposób wspiera Cię w tym celu. Zdziwisz się, jakie rzeczy tak naprawdę Cię motywują.

Być może od razu zaczną przychodzić Ci do głowy różne pomysły na swoje sportowe aktywności. W niektóre pory roku chętniej uprawiamy daną dyscyplinę sportową, a w inne zupełnie inną. Zapisz sobie wszystkie pomysły. Otwórz się szczególnie na te, na myśl o których uśmiechasz się do siebie, zaś odrzuć te, które już teraz kojarzą Ci się z przykrym obowiązkiem. Jest tyle rzeczy, które możesz robić, że naprawdę nie musisz skazywać się na coś, czego nie lubisz. Robiąc taką eliminację, podnosisz swoje szanse na wytrwanie w postanowieniu pozostania aktywnym przez cały rok.

Zrób listę wymówek

Gdy już przygotujesz swoją listę powodów, które Cię motywują, przejdź do kolejnego kroku: zrób listę swoich wymówek. Brzmi dziwnie? Nic nie działa na wymówki tak skutecznie, jak zdarcie z nich kurtyny. Obejrzenie nagiej prawdy działa bardzo otrzeźwiająco i w dalszej perspektywie jest bardzo skuteczne, pod warunkiem, że będziesz ze sobą całkowicie szczery.

Będziesz zdziwiony, jak nieprawdopodobne wymówki jest w stanie wyprodukować Twój umysł! Po co robić ich listę? Ano po to, żeby zawczasu umówić się z samym sobą na inne rozwiązanie. Może brzmi to nieco enigmatycznie, zobaczmy to więc na przykładzie.

Kasia lubi chodzić na jogę. Dojeżdża na zajęcia autem, prosto po pracy. Jednak za każdym razem, kiedy parkuje pod klubem, traci mnóstwo czasu na znalezienie miejsca parkingowego. Bywa, że odjeżdża z kwitkiem albo parkuje daleko od klubu. Spóźnia się na zajęcia, przez co czuje się zniechęcona do chodzenia na zajęcia. Już właściwie cały ten pomysł z jogą przestał jej się podobać. Co Kasia może zrobić w tej sytuacji? Może zmienić klub, może zmienić porę zajęć albo same zajęcia. Może też wykupować miejsce na parkingu podziemnym klubu i mieć pewność, że zawsze będzie na nią czekać. Albo zacząć jeździć na zajęcia innym środkiem transportu.

Jak widzisz na przykładzie, znalezienie słabych punktów i wymówek, i rozpracowanie ich, zanim zaczną nam przeszkadzać na dobre, to kolejna rzecz, dzięki której znacznie rosną nasze szanse na pozostanie w swoich postanowieniach.

Rutynowo aktywni

Kolejną istotną sprawą jest uświadomienie sobie, że uprawianie sportu przynosi najlepsze efekty, gdy staje się częścią życia, a nie krótkotrwałego projektu. Gdy sami powiemy sobie, że jest to dla nas ważne i znajdziemy swoje powody, dla których faktycznie tak jest, całkowicie przeformułujemy sobie w głowie podejście do aktywności. I właśnie o to chodzi. Bo dopóki traktujemy sport jako środek do celu, mamy pod górkę. Wystarczy zmienić myślenie, że pozostawanie aktywnym jest celem samym w sobie, by znaleźć w sobie prawdziwą radość z takiej decyzji.

Oczywiście wyznaczanie sobie celów pośrednich ma ogromny sens, kiedy chcemy śledzić postępy. Ale dla osób, które po prostu chcą być aktywne (a nie tylko chcą schudnąć do ślubu czy innego wydarzenia), cele nie będą aż tak istotne jak samo podejście do stylu życia, na jaki się decydujemy.

Można powiedzieć, że wybieramy wówczas być rutynowo aktywni – to kwestia postanowienia sobie, że chcemy być w formie przez całe życie lub po prostu jak najdłużej. Nie od wiosny do lata ani w ramach noworocznych postanowień. Nie od ślubu do sylwestra – przez cały rok.

Podchodząc w ten sposób do bycia aktywnym, stwarzamy w sobie nawyk bycia aktywnym. I właśnie o to chodzi. O naturze nawyku pisaliśmy już wielokrotnie na naszym blogu. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, przejrzyj pozostałe teksty.

Buduj zdrowie i odporność        

Bywa, że ktoś decyduje się na sport z powodów zdrowotnych. Zaczyna od obowiązkowych zaleceń lekarza, kiedy staje w obliczu poważnego zagrożenia zdrowia. Szybko widząc efekty, rozsmakowuje się w takim stylu życia. Taka osoba prawdopodobnie już do końca życia pozostanie aktywna, ponieważ aż za dobrze poznała na sobie skutki nieaktywnego stylu życia. Efekty w postaci coraz lepszego samopoczucia i sprawności dopingują nas najbardziej.

Rzecz w tym, aby nie musieć czekać do momentu załamania zdrowia, by wreszcie wziąć się w garść! Możesz sobie to ułatwić, robiąc w myślach takie krótkie ćwiczenie: wyobraź sobie siebie za kilka, kilkanaście lat. Być może uda Ci się wizualizować sobie dwa lub więcej scenariusze tego, jakie życie wiedziesz, jak się czujesz, jak wyglądasz, w jakiej kondycji jest Twoje zdrowie. Wyobraź sobie wariant optymistyczny, w którym cieszysz się zdrowiem i jesteś sprawny, i wariant pesymistyczny. Pofantazjuj i spędź chwilę w obu tych światach.

Zastanów się chwilę, jakiego życia dla siebie pragniesz. Po który scenariusz chętniej sięgniesz? Już wiesz?

A teraz zapytaj siebie starszego, z tego wariantu, który spodobał Ci się bardziej, jakiej rady udzieliłby obecnemu Tobie odnośnie zdrowia i sprawności z perspektywy czasu. Daj sobie chwilę i zanotuj te przemyślenia. Następnie zadaj sobie pytanie: co możesz zacząć robić już dziś, by w przyszłości znaleźć się w takim scenariuszu życia, jaki bardziej Ci odpowiada?

Pamiętaj, że nigdy nie jest za późno, by coś zmienić i zacząć żyć bardziej świadomie.

Pozostając w temacie zdrowia, warto pomyśleć również o budowaniu odporności, zwłaszcza w obecnych czasach. Wiele osób ma błędne przekonanie, że np. bieganie jesienią, kiedy jest zimno, naraża ich na przeziębienie. Jest to mit, w dodatku bardzo szkodliwy. Zimno nie powoduje przeziębienia, robią to bakterie i wirusy. A uprawianie sportu w znakomity sposób podnosi naszą odporność, która staje się zaporą dla drobnoustrojów. Jest więc dokładnie na odwrót – jeśli chcemy chronić się przed złapaniem przeziębienia, powinniśmy uprawiać sport, nawet w zimne dni (pod warunkiem, że się odpowiednio ubierzemy).

Pozostając aktywnym, buduj zdrowie i odporność, a to przyda Ci się nie tylko w czasach Covida, ale przez całe życie.

Wpływ na psychikę

Być może nieraz słyszałeś, że uprawianie sportu ma wspaniały wpływ na zdrowie psychiczne. Co za tym stwierdzeniem stoi? Poza całą biochemią mózgu, która się aktywuje, gdy człowiek regularnie ćwiczy (np. uwalnianie tzw. hormonów szczęścia do krwiobiegu), dostarczamy sobie bardzo konkretnych korzyści psychologicznych.

Jednymi z najważniejszych są poczucie własnej wartości, sprawczości, wewnętrznej siły i hartu ducha – jakkolwiek to nazwiemy, chodzi o jedno: uprawiając regularnie sport, fundujemy sobie w zestawie zadowolenie z siebie. Stajemy się pewniejsi siebie. Zyskujemy własną moc i zaufanie. Uczymy się przezwyciężać trudności i zniechęcenie. Nasz charakter się hartuje, co przekłada się również na inne dziedziny życia. Często stajemy się również przykładem dla naszych dzieci, rodziców i przyjaciół.

Dotrzymywanie sobie słowa i jednocześnie bycie dla siebie życzliwym budują nas jako ludzi. Dlatego nigdy nie gań się, kiedy opuścisz jakiś trening i nie sącz sobie do ucha negatywnych, obniżających Twoje poczucie wartości komentarzy. Po prostu rób swoje – wiesz, czego chcesz i jakiego życia pragniesz. Idź na kolejny trening z takim samym zapałem jak zawsze. Pozostań aktywny, ponieważ tak sobie postanowiłeś i właśnie tego chcesz – nie dla innych, a dla siebie.

WRÓĆ DO LISTY ARTYKUŁÓW